środa, 8 sierpnia 2012

DARKTABLE - THE ADOBE LIGHTROOM'S EQUIVALENT IN A NUTSHELL

Zejdziemy dzisiaj z tematu instalacyjnego, mimo, że jako materiał miałam wrzucić solucje do instalacji właśnie Adobe Lightroom. Jednakże, bo wielkich męczarniach z zainstalowaniem tego i kolejnych krokach frustracyjnych spowodowanych integracją Lightrooma z prefixami od Wine (a raczej jej brakiem) stwierdziłam, że na ten moment gra nie jest warta świeczki. Trzeba będzie odczekać może z miesiąc zanim Lightroom v4 stanie stabilnie na platformie Linuxowej wspartej Wine. Zagłębiona w poszukiwaniach odnalazałam wzmiankę o aplikacji Darktable na jednym z blogów linuxowych, który to niby ma być odpowiednikiem wyżej wzmiankowanego. Owszem, aplikacje różnią się w obsłudze jednakże efekt dopieszczania zdjęć, jak dla mnie kompatybiliny i nie widzę żadnych znaczących różnic. To, co przemawia na korzyść Dartable, to przedewszystkim licencja open-source. Jak wiadomo produkty Adobe to tanich nie należą i taka przyjemność może nam pociągnąć sporo po kieszeniu.



Postanowiłam skorzystać z okazji i jako miłośnik pracy ze zdjęciami zabawić się trochę możliwościami Darktable i kilka z nich chciałabym teraz omówić w kilku krokach:


(Zdjęcie użyte do obróbki w oryginale miało rozdzielczość 2592x1944, robione obiektywem FujFILM FinePix S1000fd, przesłona f3.3,  ekspozycja 1/280, iso 64 )

To, czym zajmiemy się najpierw to Ekspozycja i Balans bieli, które znajdują się w Grupie Podstawowej tak, jak to zastało zilustrowane na zrzucie poniżej.


Fotografię przydałoby się dopieścić, aby nabrała wyrazu. Podnosimy zatem poziom koloru czerwonego i zielonego w Balansie bieli oraz poziom czerni w Ekspozycje, dla lepszego kontrastu.



Kolejnym krokiem będzie zabawa w Grupie Koloru. Tutaj w zależności od potrzeb możemy pobawić się poziomiem nasycenia, odcieniem i jasnością w Strefie Koloru.




Pozostając dalej przy strefie koloru możemy dołożyć kilka punktów do ożywienia w Velvi i lekko prześwietlić zdjęcie.

Na koniec zostaje nad tylko wyeksportowanie fotografii do wybranego katalogu :)


I możemy cieszyć się "dopieszczonym" zdjęciem.





Tutorial ten pokazuje tylko podstawową korekcję. Jak mój kolega wróci z wakacjowania się poproszę, aby wziął się za bardziej dokładną analizę tej aplikacji. Ciekawe może być, że korzystał do tej pory z Lightroom, a mnie bardzo interesują różnice między tymi dwoma maszynami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Thx a lot :*

REGULAT GUESTS